www.ibs.fora.pl

Magda07

Witam wszystkich mam na imię Magda i jestem z Radomia.
Z ibsem męczyłam sie przez 8 lat.
Leczyłam sie u rożnych lekarzy i nie przynosiło to wogole żadnego rezultatu.
Brałam chyba wszystkie możliwe leki i straciłam przy tym duża ilośc pieniędzy.
Wszytko rozpoczęło sie gdy byłam w LO w klasie maturalnej.
Pamietam te zwalnianie sie z lekcji ciagle przesiadywanie w tych obskurnych szkolnych toaletach. Był to dla mnie istny dramat.
Całe moje leczenie trwało bardzo długo i nic nie pomagało.
W końcu gdzieś w internecie napotkałam namiar na dr. Ryczkowska z Warszawy. Przepisała mi homeopatie i zioła. Dodatkowo codziennie rano na czczo brałam beneflore. Biegunki minęły. Jednak pozostały okropne wzdęcia i gazy z którymi nie mogłam sobie poradzić. Dalej brałam beneflore ale nawet mimo diety gazy nie mijały. Poddałam sie. Przestałam sie leczyć u lekarzy i innych znachorów. Nie wiem czy nie dostałam depresji. Pewnej nocy gdy z tych wszystkich smutków upiłam sie i siadłam przed komputerem wpadłam na pomysł ze to tez musi być związane z układem nerwowym i być moze brakiem którejś witaminy. Zakupiłam witaminę b12 oraz komplet witamin dla sportowców o dziennej dawce minimum 300% dziennego zalecanego spożycia.
Po około 2 miesiącach pojawiła sie znaczna poprawa wiec zaczęłam eksperymentować dalej. Dokupiłam zma czyli mieszaninę cynku magnezu i witaminy b6. Brałam przed snem. Pomagało bardzo. Wstawałam mniej spięta i wkoncu wyspana. Potem z racji tego iż pale papierosy dokupiłam jeszcze witaminę b17 oraz rem na lepszy sen. Od tamtej pory zapomniałam co to ibs. Dopiero w tamtym tygodniu z powodu wirusowego zatrucia pokarmowego przypomniało mi sie jak kiedyś wyglądało moje życie i to zainspirowało mnie do napisania właśnie tego artykułu. Zaznaczam ze nie jestem żadnym lekarzem i sposób tego dziwnego leczenia bardzo mi pomógł. Dziś pale papierosy i jem hamburgery z McDonalda i nie muszę tego wszystkiego pózniej odsiedzieć.